09 Apr 2012 09:57
TAGS: polish ubuntu
Z jakiegoś powodu Ministerstwo Finansów zdecydowało się wypuścić swoją aplikację do rozliczania PIT-u. To dobry pomysł, ale technologicznie trochę nietrafiony, bo zdecydowali się skorzystać ze wszystkiego co daje Adobe: Flash (instalator), AIR (aplikacja), Reader (w sumie nie wiadomo do czego, do jakiegoś podpisywania dokumentów, czy czegoś w tym stylu, w każdym razie dziwne rozwiązanie Adobe).
Instalator na stronie Ministerstwa (aplet Flash) działał nawet całkiem nieźle jakiś czas temu na Ubuntu 11.10. U rodziców zainstalował się również dobrze. Instalował po kolei, najpierw AIR-a, potem aplikację. Adobe Readera trzeba było zainstalować samemu (no ale mamy to jako pakiet w Ubuntu — w repozytorium partner, więc w miarę spoko).
Dzisiaj zdecydowałem się zainstalować owy program na Xubuntu 12.04. Instalator dostępny przez WWW zawiódł. Nie potrafił zainstalować AIR-a. Po ściągnięciu (co trochę trwało) pisze, że ściąganie nie powiodło się i, żeby spróbować ponownie. No to próbuję, ale od razu (bez próby ściągania ponownie) pokazuje ten sam błąd. Wyczyściłem różne katalogi, które wydawały mi się powiązane z tym, odpaliłem od nowa przeglądarkę, uruchamiam instalator i dzieje się to samo.
Zajęło mi to dość długo, bo w międzyczasie wtyczka Flash (która o dziwo w sumie od dłuższego działa spoko) co kilka minut ulegała awarii.
Koniec końców nie udało mi się zainstalować "automatycznie" e-deklaracji. Próbuję manualnie. Ze strony ministerstwa wchodzę na stronę Get AIR, gdzie od razu wita mnie tekst, że na Linuksa nie ma Adobe AIR i mogę tylko sobie ściągnąć jakieś stare wersje. No to szukam, znalazłem wersję 2.6. Uruchamiam ściągnięty plik (instalator). Po zaakceptowaniu, pojawia się błąd: nie mam zainstalowanego GNOME keyringa ani KDE Walleta. No faktycznie nie używam, no to szybciutko chcę zainstalować pakiet gnome-keyring, ale się okazuje, że on już jest zainstalowany. W desperacji próbuję zainstalować KDE Wallet (co oznaczało instalację pakietu kde-runtime), ale to jak można się domyślić też nie pomogło. Podobnie jak ustawienie w XFCE, żeby uruchamiał usługi KDE i GNOME przy starcie.
Poszukiwania w Internecie doprowadziły mnie do pliku Deb z Adobe AIR:
http://airdownload.adobe.com/air/lin/download/latest/adobeair.deb
(czemu nie było tego na stronie Adobe AIR?). Instalacja przez dpkg przebiegła bez problemów, natomiast ważne będzie za moment to, że jest to AIR-a wersja 32-bitowa.
Ze stony ministerstwa ściągnąłem plik aplikacji AIR i spróbowałem go instalować. Okazuje się, że jest to tak proste jak dwukrotne kliknięcie ikonki. Faktycznie pojawia się instalator, pyta się o lokalizacje instalowanego programu, coś tam rozpakowuje i pokazuje błąd o numerze 1 (i żadnego wyjścia diagnostycznego). Próbuję uruchomić to samo z linii komend, ale tam też nie pokazuje się nic.
Zdesperowany uruchamiam instalator przez strace, żeby zobaczyć co konkretnie próbuje zrobić instalator, co go wysypuje, ale w gąszczu milionów wywołań gettimeofday i mprotect ciężko coś znaleźć. Nawet po odgrepowaniu tych śmieciowych linii nie ma nic konkretnego. A może? Znalazłem coś. Log aplikacji instalatora. Zaglądam szybko do niego, ale dużo ciekawego się nie dowiedziałem. Próbuję różnych przełączników instalatora AIR (okazało się, że w katalogu /tmp/air.XXXX są wołania instalatora z przełącznikami), no ale żadnego tropu nie łapię.
Gdzieś w logu znalazłem w końcu, że instalator aplikacji musi być uruchomiony jako root. To już coś. Uruchamiam przez sudo, ale wciąż pojawia się błąd. W logach ciekawa rzecz. Wyjście z dpkg, które narzeka, że adobeair nie jest w wersji przynamnniej 2.0.0.0 (a naprawdę jest zainstalowane w wersji 2.6.0.XXXX). Widać też, że AIR próbuje przez dpkg zainstalować pakiet setup.deb. Po ktrótkim poszukiwaniu znajduję ten plik w jednym z katalogów /tmp/FlashTmp.XXXX. Kopiuję sobie go, żeby nie zniknął i próbuję zainstalować. Ten sam błąd, to w logu, pakiet adobeair w wersji przynajmniej 2.0.0.0 nie zainstalowany. Uruchamiam z przełącznikiem —ignore-dependency=adobeair i po chwili mam zainstalowane e-Deklaracje z linkiem w menu systemowym.
Myślę, że Ministerstwo Finansów ułatwiłoby wszystkim życie, gdyby aplikacja do PIT-ów była w HTML5. Firefox jest na wszystkie systemy, które obecnie "wspierają" i na wiele innych platform.
Jestem przerażony tym co przeczytałem, sam chciałem uruchomić eDeklaracje na moim linuxie ale chyba zrobię to na wirtualnej maszynie z Windowsem :/
SUPER DZIALA)))))))
Bardzo chaotycznie to napisałeś. Czy miałeś taki błąd jak przedstawiony na screenie:
niestety nie można linkować zdjęć… (numer błędu 5100).
Na tym niestety poległem i za chiny ludowę nie mogę sobie z tym poradzić ani instalując adobe air z deba ani z pakietu bin. Gnome-keyring-daemon również mam uruchomione i rowniez mam Xfce (xubuntu). Jakbyś mógł napisz co zrobiłeś na ostatnich etapach tego wpisu. Zainstalowałeś e-deklaracje z przełącznikiem —ignore-dependency=adobeair? U mnie tak nie można.
Nie mogę Ci pomóc, chyba, że dasz więcej szczegółów. Co po kolei robisz, jakie są efekty, gdzie się coś wywala, jakie jest wyjście z konsoli.
Ten post dotyczy i tak wersji z zeszłego roku, chociaż podejrzewam, że i w tym roku nie będzie łatwiej, w końcu nie od tego mamy urzędy i ministerstwa, żeby nam ułatwiały życie.
Piotr Gabryjeluk
visit my blog
Właśnie przebrnąłem przez instalację e-deklaracji na Lubuntu 12.10. Wszystko według opisu ze strony MF (niestety linka nie mogę wrzucić - za niskie uprawnienia) i działa :-) Jakkolwiek uwaga o HTML5 na pewno słuszna, już konieczne są jakieś haki (na szczęście opisane w pliku) bo Adobe AIR nie jest już wspierane na Linux-a przez Adobe… Miejmy nadzieję że w przyszłym roku będzie lepiej :-/
najprościej vm z linuxem 32bitowym bo instalcja air na 64 to koszmar - inna sprawa że jest to wielkie oszustwo
i NIE MA e-deklaracji linuksowych - w wersji dobrze działającej w dobrze działającym środowisku
ktoś za to dostał grubą kasę pod stołem, ciekawe tylko czy od m$ czy od adobe - dlaczego od małomietkich? otóż przeciętny klikacz z ubuntu i program ktory na windows śmiga i problematyczna wersja linuksowa - conajmniej połowa uzna że to linux jest do niczego i wróci do windows a potem kupi następne, zamiast prostego wniosku o przekręcie kroporacyjno-rządowym
Walczę z tym dzisiaj, póki co bez skutku… przez wine nie chce, a po zainstalowaniu linuksowej wersji na drugiej maszynce [debian wheezy i386] nie widzi wtyczki. Cóż, mam nadzieję, że się uda.
Czas, by US przeniósł się na rozwiązania chmurowe!
U mnie pomogło to:
finanse mf gov pl documents/766655/1196444/instrukcjeLinux.pdf
;)
U mnie przestało działać wraz z wersją 6.0.2
Najpierw błąd certyfikatów potem jakiś HTTP request error
Unable to load WSDL
Czy ktoś tego też doświadcza?
Xubuntu 13.10
@Acina (niezalogowany): Trzeba w opcjach Internet Explorer - Panel Sterowania->Opcje Internetowe->Zaawansowane - włączenie opcji "używaj TLS 1.0" , Nie ważne że używasz może inne przeglądarki , to powinno pomóc !!
Post preview:
Close preview